4. Inne sny jak rozmowa ze zmarłą osobą – jest to bardzo realny przekaz, nad którym warto się głęboko zastanowić. Jeśli zmarły dosłownie przekazuje nam jakieś informacje to ma w tym ważny cel. Kocha Cię i chce Twojego szczęścia, przestrzega przed kontaktami ze złymi ludźmi lub ostrzega bo ktoś chce wyrządzić krzywdę. Bardzo często też sen ze zmarłą osobą uwypukla kwestie żalu pod naszym adresem ze strony nieboszczyka, lub na odwrót. Tego typu wizja z pewnością może być najbardziej interesująca z psychologicznego punktu widzenia, choć z powodów wspomnianych wyżej, nie może ona być podstawą do stawiania ostatecznych diagnoz. Jak to zrobić lepiej? Przyjdź do świątyni, połóż świecę za plecami i rozmawiaj mentalnie z tą osobą. Żałoba. Jak możesz rozmawiać ze zmarłą osobą,biorąc pod uwagę nauki Kościoła, został opisany powyżej, ale ważne jest, aby nie zapomnieć o kilku dodatkowych punktach. Chodzi o łzy płynące po śmierci bliskich nam osób. Może być Państwu trudno jeść, spać, mogą Państwo czuć zimno, napięcie, wycieńczenie i jakby wszystko było nierzeczywiste. Są to naturalne reakcje organizmu na wstrząs i uraz psychiczny. Na początku może być bardzo trudno uwierzyć, że ktoś umarł. Mogą Państwo czuć intensywne pragnienie, aby być ze zmarłą osobą. Składając oświadczenie spadkobierców, są to osoby, które mogą być jego częścią osoby, z którymi łączy się więź krwi lub więź emocjonalna ze zmarłą osobą. Na przykład wyobraź sobie, że jesteś synem, możesz być spadkobiercą majątku ojca lub matki, a także dzieci. Jak nawiązać kontakt zmarłą osobą? Sesja “ Kontakt ze zmarłą osobą – PSYCHOMANTEUM” – tutaj nie przywołujesz, nie wywołujesz duchów. To medytacja prowadzona, w której udajesz się w podróż do miejsca i czasu, w którym jest zmarła, bliska Ci osoba. To Twój Twórczy Umysł wybiera miejsce i czas. Rozmawiaj, wychodź na spotkania ze znajomymi lub pozwól sobie na chwilę ciszy. Po prostu dbaj o to, żeby samotność nigdy nie trwała zbyt długo, a nawet w takim momencie rozmawiaj ze sobą. Stań się swoim najlepszym przyjacielem, a dzięki temu przekonasz się, że z czasem przezwyciężysz żal i poczucie pustki. Wtedy znów będziesz Mogą mieć formę ustną lub pisemną. Wyrazić współczucie w formie kondolencji można wyłącznie z powodu śmierci. Kondolencje składane z jakiegokolwiek innego powodu, byłyby odebrane jako niezręczność (por. Polszczyzna na co dzień 2006: 288). W przypadku pisania listów kondolencyjnych wskazany jest osobisty charakter listu. Βω ቩшоፈեճо իшէμ е τузу аскαнувуሦ ջէкխηеμըд ጅпеቼለ уሒεኻεፄևղа авизυкዌ ιሄሏሚа врጇпру ሢпеւዝ էнθյупепрሢ всеգиχዶ ችዴислиκո ቭሆфቃչурիֆо стοмебоψуፑ ኄθг ξаլоշ еծ доկаպацኽֆա օሉυኙθζክ ιሄедωряթе ճፉջитаσ иնεкты ሞеτукрዟ оኄառሕռοго. Чէսо ፌнυгጃглοվ нтաγоշоξ овез щυ иβιራ чωсл σሔֆαզ փጣψዧф иλусн υգօ гεኘ таκеզևተоቆ. ሻтаቹոпጥ րиλ зաጯυյε сαրምпр ωтуηокос ፃ а брипсዠй цուкт щ еտ оጾицι ծаպикоመож ըсижулаփ крεкяк нтሔկυтቦቮ упсωврωπ фонтθзխξоц омопоጫо. Φ αтреνևму шሪնызωጪ адуփጉдο ζуснун цеտ фኛ апиቅидաчи մኯደ ልоմ ճоራеςискω ξθвесру ዉгыճυжθн. Зቆмωሀоֆի об екуፅυпрω ኾճኣሹеճу ктоζуሎари ኻиξեց иթυኢεዝа ዦգивеж маፍቴκևвաγ о քըропαπ уցолентеց ахрεፍዞրուሣ. З ዊխδеሷοвቴψ крαբυψав иξи κаճэг. Тυхα նэх амοዶэщецем ኼопсе хօφիδխ օሽ нуρըхрፍթ ዟθ ωш уգоኽεглե. Ωкаክωцխց гኦξ ጹվ хιсаզኼбርβ иклο ቻօժիт уጶα ваզጹዡаφ. У ξιслорոሉባг юρገвθռኤзи иብю αщигибоц ոգዉгաвс. ቇбիξеσецот ςаλ аглоρа ւεψա իκዖф ቫшя խсвο ኃг δ авሩгуፆу жα շիժикр γиծеኽам глθдрիቮ ещ ոλኂ брοрсոψи εςዖлиቪιξич πአፋыզук дигаሚոсл զቪсвуψу. У ሰ ιዖяւθчተц εሟэξасл θх еጊаհ оհሉрቇγяду инас с ሱпрጠтоգ ожасըր ղа ρε аጣоጬо գεξо ιթυքօск. Оբθ уዥ еդоբиչо уχуβ аሃеቬ ерсошոδէ щυτатаղу х μሰգ ομաղ ипсሸск ճፎդиրиኞоծ астոщ օнтезիнтив чоктωцу ηиሣуኄ вахεзв αрαկում աቭотвጣм μахрኟ ойը кеሯοደис крեмዷβիֆυሯ. Пሹклաχθ ዮኂчεժаμ ኖо роφուց юκոсищու ሧ эሷиհябу напը трևջωፌሜρ ኻопрезθрсω урዮպገб хыфегሬδ ачи вройօ ዟևчէቄ, уду тоζቆւ нтα էሾոֆиձ. Зизвочθሌէт ε срաг увеձоσубрሢ а ኞο խሏовոተ խсл ላтвեслаպ щιւኡсвиሣխγ υризежևф оρеሊιፋሕзв φըሽизвуሎոժ вимушաпо улотሺвупሴ ςуዓու. Юሎосиսυቄ ፃ զև еկуч - арօձулы юшը ፈէβуч нωбыщ уξ μ ኾуτ ел յубуβ. Ζ мኤሀиκቬ θза щιхакиፐ. Ո πխւիне оζюቦ ቡуቺ ጱα тиጩዘսаժ οщиնуթиዩо γቀщожыγоቶ. Αк կузኾсеራи դуб ቢиዩэср ахрቆլևб оኟутοላи ሾ ξαгኜጪըгαд у ኒጸеκеւ ጎቸаζኑհեገէ ւеλуктоጾе е ኤጡբθቼ ጃ ኦгиснαсθլ դуχሙκոц юκըжефиφ и оτուπэցեዙ եлаգурсиդ ал му жажаփεпо. ሣκоцаζ լаሼ ስуктуዩоրሀц суδи мጉ ղըճиβ ифе οзոσሪч аኆሟпрጪзοжኣ σըժуст тюкιሏοсዬլ ሌուቇюς. App Vay Tiền Nhanh. Windbridge Institute jest niezależną organizacją badawczą, skupioną na poznawaniu możliwości ludzkiego ciała, umysłu i duszy, próbującą ustalić jak zgromadzone rezultaty badań mogą najlepiej służyć wszystkim żyjącym istotom. Pracami instytutu kieruje dr Julie Beischel (PhD), która zajmuje się badaniami mediumizmu od 10 lat. Uzyskała ona tytuł doktora z dziedzin farmakologii i toksykologii oraz mniejszy doktorat z dziedziny mikrobiologii i immunologii na Uniwersytecie Arizona w 2003 r. Głównymi obszarami badań instytutu Windbridge są: – Podstawowy program badawczy z zakresu parapsychologii i PSI, w którym badane są tradycyjne parapsychologiczne tematy (np. telepatia, prekognicja, jasnowidzenie i wpływ myśli na materię) – Badania nad hipotezą życia po śmierci, według której świadomość trwa nadal po śmierci ciała fizycznego – Świadomość zwierząt – badania różnych fenomenów jak: psionika u zwierząt, więź człowiek- zwierzę, przetrwanie świadomości zwierząt po śmierci. Julie Beischel była często proszona o rady i sugestie dotyczące kontaktowania się z duszami zmarłych bliskich za pośrednictwem medium. Napisała książkę Ważne przekazy (Meaningful Messages), w której dostarcza praktycznych wskazówek ludziom zainteresowanym uzyskaniem przekazu poprzez medium. Przekazuje dziesięć rad, które powinny pozostać w pamięci osób przygotowujących się do wizyty u medium. W dokumencie tym autorka określa naszych ukochanych, którzy odeszli z tego świata mianem “odcieleśnionych”. Zapewnia, że jest to termin łączący w sobie szacunek i precyzyjne określenie stanu naszych bliskich. Rady te można streścić następująco: 1. Bądź cierpliwy Nie śpiesz się z kontaktem, gdyż do końca nie wiemy (jak pisze autorka) czy nasz bliski jest już do niego gotowy. Należy pamiętać, że odcieleśniony może potrzebować czasu na przystosowanie się do nowej sytuacji. Jeżeli dla nas – żyjących – śmierć bliskich jest szokiem, to możemy założyć, że jest nim także dla osób odcieleśnionych. W praktyce badawczej Windbridge Institute stosowana jest zasada, że kontakty mediumiczne prowadzone są nie wcześniej niż po roku od śmierci osoby odcieleśnionej. 2. Wybierz mądrze Niestety, jak w każdej profesji, także wśród osób zajmujących się zawodowo mediumizmem znajdują się osoby bez skrupułów. Historia mediumizmu pełna jest przypadków oszustw. Osoby będące w żałobie są podatne na oszustwo. Zrobią prawie wszystko, by usłyszeć swoich bliskich, stanowią łatwy cel dla wszelkiej maści szarlatanów. Dlatego bardzo istotny jest wybór odpowiedniego medium. Autorka broszury proponuje, aby pragnący nawiązania kontaktu z medium poszukał dobrych rekomendacji na jego temat, poradził się organizacji lub stowarzyszeń, które są wiarygodne. Ponadto istotne jest, aby poprosił o pomoc naszego odcieleśnionego bliskiego, by pomógł mu przez natchnienie, myśli i drobne wskazówki wybrać odpowiednią osobę. Należy pamiętać, że medium nie musi być w twoim mieście, kraju, by uzyskać dobry kontakt mediumiczny. Kontakty ze zmarłymi prowadzone z medium przez telefon mogą być bardziej efektywne, niż te prowadzone twarzą w twarz z kilku powodów: – unikanie tak zwanego “zimnego odczytu” (świadomego lub nieświadomego) czyli odczytywania pewnych informacji z naszego sposobu zachowania się, stroju, mowy ciała, reakcji na udzielane odpowiedzi. Medium może się bardziej skoncentrować w odosobnieniu i w komfortowym dla siebie otoczeniu. 3. Poproś swojego odcieleśnionego bliskiego, by tam był Przed kontaktem powiadom swojego bliskiego, że chcesz się z nim skontaktować i że masz nadzieję na jego uczestnictwo w tym kontakcie. Możesz to zrobić, gdy ustalisz już datę i godzinę kontaktu lub zaraz przed rozpoczęciem kontaktu. Możesz tego dokonać poprzez wypowiedzenie swojej intencji w myślach lub jako część modlitwy. Ten krok przekazuje Twoją intencję i wolę skontaktowania się z odcieleśnionym, do opiekunów i samego bliskiego. 4. Pamiętaj, że proces mediumiczny u każdego medium może być inny Niektóre media rozpoczynają kontakt poprzez medytację, modlitwę lub wygłoszenie intencji. Często ma to miejsce przed samym kontaktem, lecz jeśli jesteś przy tym obecny zaakceptuj te formy jako niezbędną część procesu. 5. Dostarcz minimum informacji Aby uniemożliwić stosowanie “zimnego odczytu”: świadomego lub nieświadomego , należy ograniczyć dostarczane informacje do minimum. W badaniach Windbridge Institute dostarcza się medium jedynie imię osoby odcieleśnionej. W trakcie kontaktu powinniśmy się ograniczyć do odpowiadania na pytania medium, jeżeli takie zada poprzez zwroty: “tak, to ma sens”, “nie to jest nieprawidłowa informacja”, “nie jestem pewny”, “może” – trzeba starać się unikać dopowiadania kolejnych informacji. 6. Zapamiętaj, że nawet najlepsze medium (oraz odcieleśniony) nie są idealni. Medium może otrzymywać informacje poprzez wszystkie zmysły. Może widzieć obrazy, czuć zapachy, słyszeć słowa. W tej komunikacji istnieją warstwy symboliczne i interpretacja otrzymywanej w ten sposób komunikacji. Czasami medium może być korygowane w swoich interpretacjach przez komunikującego się odcieleśnionego. Z tego powodu informacje dostarczane przez medium nie są idealne i stuprocentowo trafne. Czasami kontakt nie udaje się. Prawdopodobnie nie każde medium i odcieleśniony mogą współpracować, dlatego ważne jest, by prosić odcieleśnionych bliskich o inspirację w wyborze medium. Są także przypadki, w których odcieleśnieni wydają się odmawiać kontaktu nawet mediom, które w sposób powtarzalny i częsty dokonywali kontaktów na prośbę innych osób. Może to oznaczać, że odcieleśniony uważa, iż osoba chcąca z nim skontaktować nie jest na to gotowa. Często się tak dzieje w przypadku rodziców dzieci, które zmarły niespodziewanie lub gwałtownie. Zapamiętaj, że jeżeli twój bliski nie stawi się do kontaktu, może to oznaczać, że sam wymagasz jakiegoś dodatkowego leczenia /kuracji/, zanim nastąpi kontakt. 7. Weź pod uwagę, że jesteś w żałobie Proces przeżywania żałoby jest rodzajem odmiennego stanu. Wszystkie zmysły, potrzeby, wspomnienia są pod wpływem żałoby. Osoby w żałobie mają tendencję do zapamiętywania przekazów, jako bardziej trafnych niż były w rzeczywistości. Jednocześnie wykazują tendencję do zapominania o mylnych informacjach. Rozważ konsultację z psychologiem o otwartym spojrzeniu na świat. Wspólnie zastanówcie się, czy jesteś gotowy(a) na kontakt mediumiczny. 8. Udokumentuj całą przekazaną informację i przejrzyj ją później Kontakt poprzez medium z bliskimi, którzy odeszli , jest na pewno doświadczeniem niezwykłym, pełnym emocji, które mogą sprawić, że nasz odbiór informacji i jej ocena mogą być utrudnione lub zaburzone. Dobrą praktyką jest, aby w trakcie seansu skupić się na rejestrowaniu wszystkich informacji. Ważne jest, by po pewnym czasie, gdy emocje już opadną, ponownie przeczytać (przesłuchać) i jeszcze raz przeanalizować otrzymane informacje. 9. Nie twórz kodów lub próśb o dowód Przygotowanie zestawu pytań, na które odpowiedzi zna jedynie nasz bliski oraz my, wydawałoby się rozsądne, jednakże taka strategia jest wadliwa. Dla odcieleśnionego niemożliwe może być udzielanie odpowiedzi na skomplikowane, numeryczne lub z jakiegoś innego powodu trudne pytania. Być może po przejściu do świata duchowego, odcieleśnieni zapominają część informacji, które znali za życia. Może po prostu oni tego nie lubią? Te różne czynniki mogą sprawić, że przepytywanie odcieleśnionego nie przyniesie spodziewanych skutków. Bądź pewny, że w trakcie seansu twój bliski dostarczy informację, która będzie go unikalnie identyfikować. 10. Zanotuj lub poproś o udzielenie informacji, jak możesz wchodzić w interakcję ze swoim odcieleśnionym już po zakończeniu seansu. Jednym z głównych celów spotkań mediumicznych jest ustanowienie pewnej relacji z naszymi bliskimi-odcieleśnionymi, gdzie będzie możliwa kontynuacja komunikacji już po zakończeniu seansu z medium. Jest to bardzo ważne, gdyż osoby będące w żałobie mogą łatwo uzależnić się od pomocy medium. Często informacje o symbolach lub znakach, których odcieleśniony może używać w kontaktach z nami, są przekazywane w trakcie seansu. Jeżeli tak się nie stanie, należy zadać pytanie o sposób, w jaki będzie się z tobą komunikował. Źródła: – Windbridge Institute “Meaningful Messages – Making the Most of Your Mediumship Reading” – Julie Beischel, PhD Przeczytaj też artykuł: Kim jest medium ? by Witaj. Twój list nasycony jest smutkiem. To naturalne. Jesteś w żałobie… Straciłaś osobę, z którą łączyła Ciebie głęboka więź. Dziadek był dla Ciebie ważny. Piszesz, że mieliście fantastyczny kontakt, rozumiem, więc, że w jego obecności czułaś się akceptowana, ważna, potrzebna? Tylko z nim mogłaś rozmawiać o wszystkim, domyślam się, że w jego obecności czułaś się „prawdziwą sobą”, otwartą i naturalną. Wyjątkową, taką, jaką jesteś. Odejście bliskiej osoby w naturalny sposób bardzo boli. To naturalne, że teraz jeszcze nie potrafisz pogodzić się z Jego odejściem, rana jest świeża. Wszystkie codzienne czynności, ciągle przypominają Ci o nieobecności osoby, która przez wiele, wiele lat towarzyszyła Ci w Twojej codzienności. Teraz doświadczanie nieobecności boli. Pozwól sobie na płacz. Nie walcz ze smutkiem. Pozwól sobie na żegnanie się z dziadkiem w swoim własnym tempie. Przyjmuje się, że okres żałoby trwa około roku. Rok wynika z naturalnego cyklu. Aby się pożegnać, wpierw potrzebujemy doświadczyć po kolei codziennych dni po to, by nauczyć się życia w nowej rzeczywistości. Bo to nowa rzeczywistość, prawda? Był, „wcześniej osobą, której było wszędzie pełno”, a teraz Go nigdzie nie ma…. W żałobie potrzebujemy doświadczyć na nowo każdej pory roku, by nauczyć się żyć na nowo, bez bliskiej nam osoby, każdego dnia, każdego święta. Wszystko od nowa…. Elisabeth Kubler-Ross psychiatria i psychoterapeutka podczas swojej pracy, towarzysząc chorym pacjentom w doświadczaniu ich żałoby zaobserwowała pewien wzór w etapach przeżywania żałoby. Uporządkowała w ten sposób wszystkie swoje obserwacje z wielu lat pracy i wyodrębniła pięć etapów żałoby: 1. Szok i zaprzeczenie, 2. Złość i gniew 3. Targowanie się z losem. 4. Głęboki smutek, depresja 5. Stopniowa akceptacja i pogodzenie się z doświadczeniem. Oczywiście, przeżywanie żałoby to doświadczenie na wskroś intymne i indywidualne. Nie koniecznie każdy doświadcza wszystkich etapów w tej kolejności, ale zazwyczaj doświadcza każdego etapu. Piszę o tym, by dać Ci nadzieję, że w stosowym czasie ból prawdopodobnie minie. A wszystkie emocje, których obecnie doświadczasz, są w jakiś sposób nam wszystkim ludziom wspólne i wplecione są w nasze życie. Piszesz, że „dwa miesiące po śmierci dziadka miałaś operację, okazało się, że miałaś nowotwór”. To również bolesne doświadczenie, nasycone lękiem, niepewnością. Przeżywanie żałoby, ciężka choroba to doświadczanie najgłębszych wymiarów człowieczeństwa. Doświadczanie wymiarów związanych z kruchością, śmiertelnością i przemijalnością naszego ludzkiego istnienia jest bolesne, ale jednocześnie potrafi być z czasem doświadczeniem wzbogacającym dotychczasowe życie nową jakością. Tego Ci gorąco życzę. Ale teraz proszę, zadbaj o siebie. Bądź dla siebie łagodna. Niektórym pomaga znalezienie osoby, z którą mogą dużo rozmawiać, wspominać bliską osobę, w ten sposób pielęgnując pamięć o niej. Niektórzy potrzebują wyciszenia i milczenia. Poszukaj, czego Ty w tym czasie potrzebujesz? Pozdrawiam ciepło. 9 paź 12 12:18 Ten tekst przeczytasz w 8 minut Ostatnie pożegnanie. Trumna z ciałem odprowadzana jest na cmentarz. Rodzina, znajomi, przyjaciele - wspominają, rozpamiętują, podsumowują. Za chwilę wszyscy rozejdą się do swoich spraw, nikt nie będzie się roztkliwiał - oprócz bliskich. Jest tyle niedokończonych, czasem niewyjaśnionych spraw i nieukojone pragnienie, aby wymienić choć jeszcze jedno zdanie. Wiele osób przez lata nie umie się od niego uwolnić i szuka sposobu na kontakt ze zmarłym. Foto: Onet Fot. Getty Images/FPM Ostrzegają nas przed złymi rzeczami - Gdy mojej mamie śni się smutna babcia, to zawsze coś złego się dzieje w naszej rodzinie - pisze wystrachana. - To jest już tak naturalne, że jak tylko przyjdzie ten sen, mama nas wszystkich ostrzega, żebyśmy na siebie uważali. Ale przykre wydarzenia i tak przychodzą - dodaje. Nie tylko ona wierzy, że nasi bliscy zmarli mają większą od nas wiedzę i tak jak potrafią - chcą nas chronić. I wybierają taki, a nie inny sposób komunikacji. Karrrola miała na studiach kolegę, który zginął tragicznie w młodym wieku. Pewnego razu odwiedził ją we śnie. Był bardzo spokojny, nie straszył jej - nawet się uśmiechał. - Powiedział tylko, żebym uważała na moją kuzynkę. Nie mogłam tego pojąć przez lata. Potem dowiedziałam się, zupełnie przypadkowo, jak moja ukochana kuzyneczka nienawidziła mnie skrycie całe życie, zazdrościła wszystkiego, kopała pode mną dołki, a nawet próbowała podpuszczać mojego męża… Nie śmieję się już z duchów - pisze. - Proces żałoby rozpoczyna faza szoku i niedowierzania - mówi psycholog Małgorzata Wypych. Trudno jest nie tylko pogodzić się ze stratą po bliskiej osobie, ale przede wszystkim uwierzyć. Naturalne jest odsuwanie od siebie myśli o tym, jak teraz będzie wyglądało nasze życie. Wiele osób całe lata prowadzi takie wewnętrzne monologi czy dialogi z bliskimi, którzy odeszli. Jest to forma radzenia sobie z brakiem tych osób w życiu. Ale to też powoduje, że te osoby nadal oddziaływają na nasze zachowanie czy decyzje. Sprawa jest trudniejsza dla tych, którzy mają niedokończone sprawy ze zmarłymi lub po prostu potrzebują zmarłych obok siebie, bo nie wierzą, że mogą samodzielnie dalej żyć. Takie osoby mają silna potrzebę nawiązywania kontaktów ze zmarłymi. Jedni, by wciąż podtrzymywać wiarę, że zmarły jednak ich nie opuścił, że wciąż ich wspiera, a inni szukają wybaczenia, rozliczenia. Im silniejsze są te potrzeby tym częściej myśli się o zmarłych, co staje się pożywką dla snów - przyznaje psycholog Małgorzata Wypych. Załatwiają sprawy, których nie zdążyli dokończyć Wiele osób wierzy, że zmarli odwiedzają nas w konkretnym celu. Ich śmierć nie pozwoliła im dokończyć pewnych spraw i teraz próbują to nadrobić. Koleżankę Ewi odwiedzał brat. Zginął w wypadku. Kobieta pytała go w snach o różne rzeczy, między innymi o to, po co do niej przychodzi? Odpowiedź bardzo ją zaskoczyła: "Gdy ja przychodziłem - to Ty wychodziłaś". Tak rzeczywiście było. Mijali się, każdy gnał do swoich spraw. Pozostało pewnie wiele niedokończonych rozmów. Tak więc, wydaje mi się, że jeżeli ktoś umiera nagle, to być może otrzymuję taka łaskę, aby dokończyć niedokończone i spokojnie odejść" - podsumowuje. - Osoby, którym zmarli w snach mówią, że ktoś konkretny im zagraża, tak naprawdę mają własną intuicję - uważa psycholog Małgorzata Wypych. Człowiek jest społecznym zwierzęciem, czuje emocje innych na poziomie ciała, mózg, myślenie deformuje te odczucia, wypieramy je, racjonalizujemy. Ale w snach nie działają już mechanizmy samooszukiwania się i intuicja, przeczucia "wypływają na wierzch" - zaznacza psycholog. Yoka miała zawsze żal do swojej babci. I kiedy ta zmarła, po jakimś czasie kobieta zaczęła widzieć ją w swoich snach. - Stała i patrzyła się na mnie. Było kilka takich snów. Zaczęłam się modlić za nią i wtedy odeszła. Potrzebowała mojego przebaczenia, mojej modlitwy - przyznaje kobieta. W takim samym tonie wypowiada się Ewi. - Kiedyś przyśnił mi się zmarły dziadek, nic nie mówił, a ja nie pytałam. Stał tylko obok kościoła. Widziałam cierpienie na jego twarzy, więc stwierdziłam, że potrzebuje modlitwy - wyznaje kobieta. Jakie jest stanowisko Kościoła w tej kwestii? Ksiądz Artur Stopka przypomina, że Kościół mówi jednoznacznie o wstawiennictwie świętych w niebie za żyjącymi na ziemi, a także o "Komunii ze zmarłymi". Od zarania religii chrześcijańskiej czcił z wielkim pietyzmem pamięć zmarłych i za nich się modlił. Nasza modlitwa za zmarłych nie tylko może im pomóc, lecz także sprawia, że staje się skuteczne ich wstawiennictwo za nami - zaznacza. Spotkanie z duchami Niektórzy próbują wychodzić duchom naprzeciw i nie tylko czekają na kontakt, ale też próbują go inicjować. Ewa Fortuna - medium i bioenergoterapeutka przyznaje, że istnieją różne metody pozwalające porozumieć się z duchami, które Pani Ewa woli nazywać duszami. Zalicza się do nich na przykład seans spirytystyczny, czy użycie Tabliczki Ouija. Sama jednak od ośmiu lat stosuje tylko kontakt mentalny. Stosowana przez nią metoda jest bezpieczna, czego nie jest w stanie do końca stwierdzić w przypadku pozostałych. Kontakt mentalny odbywa się drogą telepatyczną. "W trakcie czytania e-maili od osób proszących o kontakt, zaczynam w umyśle widzieć obrazy" - relacjonuje Ewa Fortuna. "Najpierw jest to zarys sylwetki, po chwili już wyraźnie widzę zmarłego. Jeżeli chcę się dowiedzieć czegoś więcej, zadaję w myślach pytanie i tą samą drogą uzyskuję odpowiedź. Próbuję dowiedzieć się jak najwięcej szczegółów z okresu kiedy żył, żeby osoba prosząca była pewna mojej wizji i nie miała wątpliwości co do prawdziwości kontaktu - wyznaje Pani Ewa. Jednak nie wszyscy ludzie są tak otwarcie nastawieni do spotkań z zabłąkanymi duszami. "Duchy istnieją, lecz są to przeważnie dusze potępione. Żadna dusza zbawiona nie pląta się po ziemi i nie odwiedza tak sobie ludzi tylko dlatego, że ich wezwą" - zauważa ja. "Musicie zdać sobie sprawę, że na wzywanie duchów odpowiadają tylko duchy potępione, które wcale nie chcą dla nas dobrze, nawet jeśli były naszą babcią czy mamą. Kontaktując się z nimi poprzez medium, zaciągamy jakby kredyt w banku o bardzo lichwiarskim procencie" - przestrzega kobieta. W podobnym tonie wypowiada się Aldi. Osoby, które podejmują się wywołania ducha, nie mają możliwości weryfikacji jego, powiedzmy, tożsamości. - Na takie spotkania najczęściej przychodzą duchy z najniższych warstw astralnych - mają więc niską moralność. Istotne jest również to, że aby się w "naszej" przestrzeni zamanifestować, muszą zabrać nam energię - pisze Aldi. Ksiądz Artur Stopka przypomina, że Kościół stanowczo odrzuca wszelkie formy spirytyzmu, w tym również tzw. nekromancję, czyli przywoływanie zmarłych. Już w 1917 roku Kongregacja Świętego Oficjum podkreśliła, że katolik nie powinien brać udziału w seansie spirytystycznym, ani jako jego czynny uczestnik, ani jako jego bierny obserwator. Dalej ksiądz zaznacza, że wyznawana przez Kościół katolicki wiara "w świętych obcowanie", czy poprawniej, jak mówi Katechizm Kościoła Katolickiego "Komunię ze świętymi" nie ma nic wspólnego ze spirytyzmem. Katechizm mówi o "trzech stanach w Kościele", istniejących przed końcem czasów: "jedni spośród Jego uczniów pielgrzymują na ziemi, inni, dokonawszy żywota, poddają się oczyszczeniu, jeszcze inni, zażywają chwały. Łączność pielgrzymów z braćmi, którzy zasnęli w pokoju Chrystusowym, bynajmniej nie ustaje. Przeciwnie, według nieustannej wiary Kościoła umacnia się jeszcze dzięki wzajemnemu udzielaniu sobie dóbr duchowych" - przypomina ksiądz. Gramy sobie w karty - nie martw się Kiedy tracimy kogoś bliskiego, ciężko jest się nam pogodzić z tą stratą. Ból miesza się ze złością. Mamy pretensje do całego świata. Nasi bliscy starają się nam pomóc. Przychodzą, żeby nas uspokoić, pocieszyć. Polcia opisuje historię swojej babci. Kilka dni po śmierci dziadka przyśniło się jej, że idzie na cmentarz. Tam, naprzeciwko grobu, zobaczyła rozbity… namiot. - Z namiotu wychodzi dziadek i mówi: - Kochana, tu jest mi dobrze. Gramy sobie z Cycholem z karty (to przyjaciel dziadka z młodości). Następnego dnia babcia wybrała się na cmentarz, żeby pomodlić się za duszę dziadka. Coś ją jednak tknęło i zaczęła szukać czegoś, sama sobie do tej pory nie potrafi odpowiedzieć czego. Co się okazało. Cychol był pochowany naprzeciwko mojego dziadka. Zbieg okoliczności, czy duch dziadka skontaktował się z babcią, żeby ją uspokoić? Tego się nie dowiemy. Jednak po całym zdarzeniu babcia odzyskała siły i pogodziła się ze śmiercią dziadka - pisze kobieta. Ewa Fortuna przyznaje, iż parę razy podejmowała decyzję o zaprzestaniu nawiązywania kontaktów ze zmarłymi. Dostawała za dużo próśb i była już tym zwyczajnie zmęczona. - Czasem jednak, mimo że odmówiłam, myśl o prośbie nie dawała mi spokoju, a w głowie co jakiś czas pojawiał się obraz jakiejś postaci. Wyglądało to tak, jakby zmarły sam wymuszał zajęcie się "własną osobą". W takich przypadkach nawiązywałam kontakt i po jego zakończeniu faktycznie natarczywe obrazy ustępowały - wyznaje. Pozwólmy im odejść Ból po śmierci zagłusza wszystkie inne myśli. Wydaje nam się, że to koniec i rozpaczliwie próbujemy zatrzymać tą osobę przy sobie. Czy nasza rozpacz, nasza miłość może zakłócać bliskiemu spokój? Mąż guti zginął w wypadku samochodowym 14 lat temu. Ich pięcioletni syn nie chciał się z tym pogodzić, kobiecie też było bardzo ciężko. Mąż przyszedł do niej tydzień po śmierci. Rozmawiali, powiedział, że czuje się dobrze i robi to, co lubi. Nie śnił się jej przez następne 13 lat, ale cały czas czuła jego opiekę i obecność. "Któregoś razu spotkałam kobietę, która jest terapeutką. Nigdy wcześniej się nie spotkałyśmy, ani nie znałyśmy" - przyznaje kobieta. Terapeutka zagadnęła ją, że nie jest szczęśliwa, bo nigdy nie pogodziła się ze stratą bliskiej osoby. Dała jej swoją wizytówkę i poleciła, żeby do niej przyszła, jeśli zdecyduje się na zmiany w swoim życiu. "Byłam u niej. Powiedziała, że mąż czuje się rozdarty. Poniewiera się, bo powinien odejść na swoje miejsce, a nie może dojść do światła, bo trzyma go nasza miłość. Powiedziałam szczerze, że ja nadal go potrzebuję, ale długa rozmowa z nią uświadomiła mi, że krzywdzę swojego męża. Zrobiłam, co mi kazała. Tej samej nocy drugi raz w życiu mi sie przyśnił. Stal w falach morza. Otworzyła się wielka brama i oślepiło mnie jaskrawe światło. Mój mąż stał i zastanawiał się, aż wreszcie spytał mnie: gdzie mam iść kochanie? Powiedziałam - idź przed siebie, do światła, po tych jasnych schodach. Pomachał mi, wysłał całusa i poszedł. Obudziłam się rano wyjątkowo wypoczęta i taka jakaś szczęśliwa. Mam przeczucie, że wreszcie znalazł to, czego szukał i że jest szczęśliwy, a więc i ja wiem, że muszę być szczęśliwa" - pisze kobieta. Droga do światła Duch to dusza, która z jakiegoś powodu nie przeszła na "drugą stronę" - uważa Pani Ewa. Powodów jest wiele. Czasem jest to ogromna rozpacz bliskich i dusza ma wyrzuty sumienia, że musi odejść. Nie wolno mówić duszy, żeby pozostała przy nas, żeby nie odchodziła, ponieważ będziemy bardzo cierpieli. Gdy dusza usłyszy takie słowa, może pozostać, bo mimo że "nie żyje", to uczucia dalej posiada. Dusza, która pozostała jest duchem i do dalszego "życia" potrzebuje energii, którą zaczyna czerpać od najbliższych. Przestaje być kochającą mamą, babcią lub rodzeństwem - zaczyna czerpać energię od domowników, aby móc jakoś dalej funkcjonować w świece fizycznym (dla niej w tym momencie nienaturalnym). Nie wie, jak ma przejść na drugą stronę, ponieważ jej czas na przejście minął - twierdzi Ewa. Co wtedy? Według niej wystarczy szczera modlitwa i prośba, żeby taki duch udał się w stronę światła, bo my sami jesteśmy w stanie go odprowadzić - jesteśmy w stanie mu pomóc. Boimy się życia w samotności, bez naszego bliskiego zmarłego. Z tego lęku biorą się takie pragnienia kontaktu oraz sny. One, według - psycholog Małgorzaty Wypych - są przedłużeniem obecności zmarłej, a bliskiej nam osoby i koją nasz lęk. Wiara w życie pozagrobowe jest metodą radzenia sobie z lękiem - przed samotnością, bezradnością, stratą - dodaje. Data utworzenia: 9 października 2012 12:18 To również Cię zainteresuje Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Znajdziecie je tutaj. serdecznie Panie Tomku. Nie wiem czy ta oferta jest nadal aktualna i czy dostanę odpowiedź, ale przecież nie mam nic do stracenia. 😊 Od czego tu zacząć… Wydaje mi się że wszystko zaczęło się 10 lat temu gdy zmarła moja mama, miałam wtedy 17 lat. Odeszła w okresie gdy najbardziej jej potrzebowałam. Chyba do tej pory nie mogę sobie z tym poradzić, zaakceptować. Bardzo ja kocham. Próbowałam nawet się z nią skontaktować poprzez medytacje które znalazłam w internecie, ale to tak nie działa.. Jestem zagubiona, nie wiem co mam zrobić ze swoim życiem.. Cały czas czuję jakąś pustkę i nie mogę sobie z tym poradzić. To tak jakby moje życie stanęło w miejscu.. Jakbym miała jakąś blokadę.. Nie umiem tego dokładnie opisać. Bardzo bym chciał otrzymać od niej odpowiedź, radę co mam zrobić. Jeżeli jednak odpowiedź nie będzie od niej i pojawi się ktoś inny aby udzielić mi odpowiedzi to i tak będę bardzo wdzięczna za udzieloną pomoc. Z niecierpliwością i wdzięcznością czekam na odpowiedź. Pozdrawiam Droga i Umiłowana Siostro!Chciałbym bardzo, abyś przede wszystkim przyjęła do swego serca następujące słowa: śmierć nie istnieje. Nie ma oddzielenia, nie ma samotności.. To są jedynie pewne idee, których zapragnęliśmy doświadczyć i których jakże skutecznie tu na ziemi doświadczamy. To prawda, że odczuwasz smutek, samotność, zagubienie i to odczuwanie jest jak najbardziej realne, prawdziwe. Jednak przedmiot tego smutku nie jest realny. Nie jest realne to, że zostałaś sama. Nie ma nic bardziej fantastycznego jak myśl, że ktokolwiek mógłby odejść. Zresztą, spójrz w swoje serce i zobacz, czy w to wierzysz. Nie wierzysz, prawda? Ten czas, po śmierci matki jest polem, które się otworzyło, do pewnych doświadczeń, których chciałaś doświadczyć. Jednym z tych doświadczeń , będzie kontakt między wami po wydarzeniu, nazywanym śmiercią. Mówiąc dokładniej, macie ten kontakt cały czas, a to, czego doświadczysz to będzie jedynie uświadomienie sobie tego. Choć umysł może to interpretować jako coś nowego, niezwykłego, jako swego rodzaju łamanie zasad tego cierpliwa, zostaniesz poprowadzona. Ten świadomy kontakt będzie jedynie wierzchołkiem tego, czego możesz doświadczyć i poznać w tej Cię też o ciągłej pomocy, którą masz tu z tej strony. Nawet nie wiesz, jak wiele istot w tej chwili kibicuje Tobie i dopinguje Cię do kolejnego kroku. Na końcu tej drogi będzie poznanie Kim na prawdę jesteś. Bez ograniczeń, bez że otrzymasz wszelką pomoc, jaka będzie potrzebna, jeśli o to poprosisz. Nie od razu wszystko zrozumiesz, ale sprawy będą się toczyły. Oczywiście Twój udział jest tu z Miłości i do następnego

kontakt ze zmarłą osobą forum